Recenzenci nie pozostawili suchej nitki na obrazie, biczując go przede wszystkim za rzekomą bolesną schematyczność, miałkie aktorstwo i sam skrypt. Z tym większym zdziwieniem stwierdzam zatem, iż "Umysł w ogniu" to film zasługujący na danie mu szansy. Owszem, dzieło Pana Barretta podąża głównie dawno utartymi ścieżkami, tym Oczywiście, w warstwie diegetycznej oba utwory muzyczne mają za zadanie podkreślić intensywność uczucia łączącego Marianne i Héloïse. Ostatnia scena filmu, przedstawiająca koncert i żywą reakcję Héloïse na muzykę, często jest interpretowana jako metafora ich związku: od gwałtownego uczucia i żalu rozstania aż do pogodzenia się z losem, momentu, gdy można patrzeć Powstanie serialowa wersja "Człowieka w ogniu" z Denzelem Washingtonem i Dakotą Fanning. Za projekt odpowiadają 20th Century Fox TV oraz New Regency. Za projekt odpowiadają 20th Century Fox TV oraz New Regency. Człowiek w ogniu. Man on Fire. 2004. 7,9 188 370 ocen 37 929 chce zobaczyć . 7,0 14 ocen krytyków . Strona główna filmu . Podstawowe informacje. Pełna Człowiek w ogniu. Man on Fire. 2004. 7,9 188 606 ocen 37 958 chce zobaczyć . 7,0 14 ocen krytyków . Strona główna filmu . Podstawowe informacje. Pełna Nagroda za rolę męską w spektaklu "Trans-Atlantyk" z Teatru Ateneum w Warszawie na 13. Międzynarodowym Festiwalu Gombrowiczowskim w Radomiu. Aktor. W latach 1979-81 występował w Teatrze Na Targówku w Warszawie, w latach 1982-84 w Teatrze Narodowym w Warszawie. Od roku 1984 aktor Teatru Ateneum w Warszawie. rTGK. Rozpoczął się wyścig po Oscary. Na witrynie zaczęły pojawiać się wieści ze świata krytyków. Przyznam się od razu – dziwi mnie chłód, z jakim przyjęto Człowieka w ogniu Tony’ego Scotta, według mnie jeden z najlepszych i najbardziej poruszających obrazów roku…Quentin Tarantino podobno zachwycał się tym filmem i chyba nikogo to nie dziwi, jako że tematem przewodnim Człowieka… jest nie zemsta byle jaka – zemsta krwawa, okrutna, dokonana na OKRUTNYCH ludziach, dokonana na MAFII… Głównym bohaterem jest John Creasy (znakomity Denzel Washington), czarnoskóry weteran wojenny, który za namową swojego dawnego przyjaciela (Christopher Walken) decyduje się objąć posadę ochroniarza 9-letniej córki meksykańskiego biznesmena (Marc Anthony). W Meksyku, kraju, w którym co godzinę zdarza się porwanie, zatrudnianie ochroniarzy jest sprawą codzienną. Jednak niecodzienny jest związek, który tworzy się między Creasym, małomównym ‘facetem z bronią’, który wszelkie wyrzuty sumienia topi w alkoholu, a małą Pitą (Dakota Fanning), sympatycznym i otwartym dzieckiem, próbującym pozyskać przyjaciela…– Słuchaj, twoi rodzice płacą mi, żebym cię chronił. Płacą, żebym był twoim ochroniarzem. Nie, żebym był twoim jest na początku… Creasy jakby wzdryga się przed nawiązaniem kontaktu z dziewczynką. Chce być obojętny, ale przychodzi mu to z wyraźnym trudem i po jakimś czasie zaczyna przyjaźnić się z Pitą. Zbliża ich pływanie – dyscyplina, w której dziewczynka ma wystartować w najbliższych zawodach sportowych. Creasy okazuje się znakomitym trenerem. Jest człowiekiem zdyscyplinowanym i twardym, który zna swoją rolę i nie boi się jej. Takie oto cechy wpaja Picie. Ona natomiast ponuremu, może nawet smutnemu odludkowi daje ciepło i śmiech…Oczywiście, coś takiego nie może trwać wiecznie. Gdyby trwało, filmu by nie było lub byłby znacznie inny (i na pewno bez cytatu Tarantino na plakacie promocyjnym). Creasy’ego zatrudniono przecież z lęku przed porwaniem dziecka… To, co nieuniknione, wreszcie nadchodzi i na oczach mężczyzny Pita zostaje porwana…– Zabiję ich. Każdego, kto był zamieszany. Każdego, kto na tym zyskał. Każdego, kto na mnie otworzył tu zaczyna się zupełnie inny film… Inny, ale wcale nie gorszy. Jedna trzecia Człowieka… to historia niezwykłej przyjaźni, a teraz Scott zaczyna opowiadać o wymierzaniu sprawiedliwości tym, którzy podnieśli rękę na tę przyjaźń i życie dziewczynki. takiego zachwyciło mnie w tym filmie? Przede wszystkim historia, niby prosta, ale opowiedziana w sposób naprawdę nietuzinkowy. Mówi się, że najważniejszy w filmie jest scenariusz i zgadzam się z tym zupełnie – jednak sam scenariusz, chociaż bardzo dobry, nie zrobiłby z Człowieka… tak porywającego obrazu. Jest w tym wypadku ‘zaledwie’ połową sukcesu; drugą połową są zdjęcia Paula Camerona i rewelacyjny montaż Christiana Wagnera. Scenariusz opowiada pewną historię, a zdjęcia i montaż ją odwzorowują. W Człowieku… kamera ani razu się nie zatrzymuje. Krąży, skacze, drga – nawet w czasie zwykłych rozmów zadziwia ujęciami, które oddają wręcz uczucia i myśli bohaterów. Montaż zaś jest porywającym szaleństwem, dzięki któremu przeskakujemy z czarno-białych detali do jaskrawych, płonących panoram – chwilami oczy mogą zaboleć od tej prędkości przejść i migotania całego ekranu. Przy czym nie jest to jedynie pusty popis gamy montażowych tricków, bo historia Creasy’ego ani na chwilę nie zostaje zepchnięta na drugi przeciwnie: właśnie dzięki niesamowitej oprawie zostaje dwukrotnie wzmocniony jej wydźwięk. Pomaga temu też umieszczenie akcji w Meksyku. Dzięki temu film zyskuje odmienny od innych dramatów sensacyjnych, specyficzny klimat, który w połączeniu ze zdjęciami i montażem daje rewelacyjny wynik. Dialogi prowadzone w dwóch językach, inne domy, ulice, krajobrazy – to wszystko bardzo przemawia do widza. No i aktorstwo. Rola Creasy’ego to jedna z lepszych w karierze Denzela Washingtona (a już na pewno lepsza od tej w Dniu próby). To człowiek, który przechodzi przez kryzys i zwątpienie w swoje człowieczeństwo. Pita jest jego drugą szansą. Po jej stracie pojawia się wściekłość i gniew, nieprzesłaniające jednak wielkiej, prawdziwej miłości. Świetna, chociaż drugoplanowa, jest też rola Dakoty Fanning (Sam, Kot, 24 godziny). To niezwykle przekonywujące, bystre, przesympatyczne dziecko – trudno nie wierzyć w uczucie, jakie żywi do ochroniarza. Ciekawy jest także epizod Christophera Walkena – ogólnie rzecz biorąc, w Człowieku… mamy do czynienia z niezwykle trafną i profesjonalną obsadą. Najbardziej epizodyczne role wtapiają się bez zgrzytu pomiędzy aktorów najwyższej aktorstwo, zdjęcia i montaż – to wszystko czyni z Człowieka… film naprawdę zapadający w pamięć i chwytający za serce (Jezu, jak ja nie lubię takiego określenia…). To nie jest dzieło wybitne, ale po prostu bardzo, bardzo dobry film. Czegoś tu brakuje (nawet nie wiem czego), więc daję ‘tylko’ osiem gwiazdek na dziesięć – ale to nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z jednym z najlepszych filmów mijającego sezonu. Teraz już tylko wypada czekać na statuetkę za najlepszy montaż…Tekst z archiwum Druga dekada XXI wieku na pewno należała do polskich artystów. Od lat 80. chyba nasi rodzimi twórcy nie cieszyli się taką popularnością w kraju. Gościli na największych scenach festiwali, wyprzedawali Stadion Narodowy i bili rekordy w streamingu. Trudno się jednak dziwić, bowiem nagrali naprawdę dużo znakomitych utworów. My wybraliśmy zaledwie 50. najlepszych piosenek polskiej dekady 2011-2020. Do naszego podsumowania trafiły zarówno wielkie przeboje dekady 2011-2020, które towarzyszyły nam w ostatnich latach, ale też mniej popularne utwory, za to takie, które szczególnie przypadły nam do gustu. 50. Ania Dąbrowska – „Bawię się świetnie” Pierwsza dekada XXI wieku z pewnością należała do Ani Dąbrowskiej. Teraz podsumowujemy dekadę drugą, czyli lata 2011-2020, my jednak ciągle bardzo lubimy panią Anię, tyleż ze względu na wyjątkową urodę, co umiejętność pisania pięknych melodii. Dodatkowo „Bawię się świetnie” to piosenka o przemijaniu, a w naszym wieku coraz częściej myśli się o przemijaniu 🙂 W klipie nakręconym w warszawskim Hotelu Hilton zagrali Jan Wieczorkowski, Dorota Deląg i Marta Dąbrowska. Ania - Bawię się świetnie (Official video) 49. Skubas – „Linoskoczek” Czy ktoś tej piosenki będzie słuchał za 20 lat. Raczej nie. Ale nam się podoba i uważamy, że jest na naszej liście najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020 także miejsce dla artystów działających nieco z boku mainstreamu. Muzyka Skubasa jest bowiem jakaś taka niedzisiejsza. Jakby piosenkarz urodził się za późno. „Linoskoczek” to jednak małe cudo. SKUBAS - Linoskoczek (Official Video) 48. Luxtorpeda – „Autystyczny” Klasycznego, rockowego grania trochę mało w naszym zestawieniu najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020, ale co poradzić, że obecnie króluje hip hop. O „Autystycznym” nie mogliśmy jednak zapomnieć. Kawał gitarowej energii i pięknie rozpędzony drive. Luxtorpeda - Autystyczny (oficjalny teledysk) 47. niXes – „Summer Waves” Australijczycy mają Tame Impala, a my niXes. Zresztą Ania Rusowicz, nie kryła, że właśnie twórczością Kevina Parkera i spółki się inspirowała. Szkoda tylko, że niXes nie zdobyło takiej popularności jak Tame Impala. Miejmy nadzieję, jednak, że ta polska psychodelia jeszcze doczeka się kolejnego rozdziału, bo potrzeba nam więcej takich piosenek jak „Summer Waves”. niXes - Summer Waves (Official video) 46. Dawid Podsiadło – „Trójkąty i kwadraty” Połowa Polski zakochała się w Dawidzie Podsiadło mniej więcej w tym samym momencie co Tatiana Okupnik, czyli gdy wygrywał X Factor. „Trójkąty i kwadraty” to pierwszy solowy singiel młodego artysty, który trafia do naszego zestawienia najlepszych polskich piosenek drugiej dekady XXI wieku, bo to znakomita rzecz. Pełen fikuśnych metafor tekst napisała Karolina Kozak, ale to dzięki Dawidowi Podsiadło utwór zyskał magiczną moc. Dawid Podsiadlo - Trojkaty i Kwadraty 45. Baranovski – „Luźno” Dobrego popu, szczególnie w męskim wykonaniu trochę mało na polskim rynku. Na szczęście mamy Branovskiego, który w dekadzie 2011-2020 nagrywał piosenki nieprzyzwoicie chwytliwe i przebojowe, a zarazem pozbawione tandety. Nowoczesne, ale z odrobiną retro. BARANOVSKI - Luźno [Official Music Video] 44. Projekt Warszawiak – „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka” Druga dekada XXI wieku rozpoczęła się w Polsce szaleństwem pod tytułem Projekt Warszawiak. Łukasz Garlicki, Jacek Jędrasik i Szymon Orfin wpadli na pomysł złożenia hołdu ludziom tworzącym niegdyś klimat Warszawy. „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka” to piosenka wykonywana w latach 40. przez Stanisława Grzesiuka do tekstu Alberta Harrisa. Teledysk, który nakręcili Krzysztof Skonieczny (ten od „Ślepnąc od świateł”) i Marcin Starzecki zdobył Grand Prix festiwalu Yach Film 2011. Projekt WARSZAWIAK - Nie ma cwaniaka na warszawiaka [Official] 43. Kwiat Jabłoni – „Dziś późno pójdę spać” Estetyka Kwiatu Jabłoni nie do końca jest taką, którą umiłowaliśmy najbardziej, ale fenomen tego skromnego duetu jak najbardziej podziwiamy. I w sumie to fajnie, że ludzie pokochali takie liryczne, subtelne, akustyczne granie. Kwiat Jabłoni - "Dziś późno pójdę spać" 42. Bokka – „Town of Strangers” Bokka wciąż pozostaje tajemniczym projektem, a ich debiutancki singiel wciąż pozostaje znakomity. Nadal ma w sobie lekkość, melancholię i „skandynawski” vibe. BOKKA - Town Of Strangers (Official Video) 41. Rasmentalism – „OFF” Rasmentalism to przedstawiciele hip hopu oldschoolowego i dodatkowo nieprzeklinającego. Lubimy jeden i drugi. „OFF” pochodzi z albumu „Za młodzi na Heroda”. Za teledysk, w którym występują osoby niezbyt młode odpowiadają Albert Bana & Maciej Buchwald. 40. Nagrobki – „Mój dół” Polska potrzebuje Nagrobków. I proszę nas nie posądzać o czarny humor rodem z Zakładu pogrzebowego Bytom. Po prostu, odrobina oderwania od rzeczywistości, brak pokory, sporo muzycznej krnąbrności i ogólnoludzkiego dystansu nigdy nie była tak pożądana. NAGROBKI - 01 MÓJ DÓŁ [SINGIEL VERSON] 39. Ten Typ Mes – „Codzienność” feat. Dawid Podsiadło Ten Typ Mes jest równie spostrzegawczym obserwatorem, co Kazik Staszewski. Wie to każdy, kto czytał jego felietony. W sumie jednak wystarczy posłuchać utworu „Codzienność” i okazuje się, że w jednej piosence narysował idealny obraz współczesnej Polski, a w jednym zdaniu („Nic mnie tak nie dojeżdża jak codzienność”) refrenu zawarł kondycję człowieka XXI wieku. Piosenka na tyle dobra i chwytliwa, że zasiliła koncertowy repertuar zarówno Tego Typa Mesa jak i Dawida Podsiadły. Ten Typ Mes - Codzienność + Dawid Podsiadło 38. Mikromusic – „Takiego chłopaka” Zgrabny, indiepopowy numer, z fantastycznymi akcentami (trąbka!), który dowodzi, że jednak czasem tekst jest równie ważny jak melodia. Bo idę o zakład, że gdyby była to piosenka typu „martwa natura”, o słonecznych bananach i soczystych truskawkach, nie odniosłaby takiego sukcesu. – Tekst do tej piosenki powstał już dawno, czekał tylko na odpowiednią melodię – opowiadała przy okazji premiery wokalistka, Natalia Grosiak. – A w piosence tej śpiewam o wadach ewentualnych kandydatów na chłopaka, nie wspominając oczywiście o zaletach. O zaletach pośpiewam kiedyś indziej. Mikromusic - Takiego Chlopaka 37. Ralph Kaminski – „Kosmiczne Energie” Gdybyśmy robili ranking najbardziej oryginalnych polskich artystów XXI wieku, głównym, a może nawet jedynym rywalem Ralpha Kaminskiego byłby Król. Ralph ma wizję, pomysł i co najważniejsze wie, jakim artystą chce być, co dobitnie przedstawił chociażby w utworze „Kosmiczne Energie”. Ralph Kaminski - Kosmiczne Energie (Official Video) 36. Pablopavo – „Karwoski” Nie będziemy kłamać, na początku i w sumie przez dość długi czas strasznie nas ta piosenka drażniła. Ale po pierwsze była tak regularnie odtwarzana w różnych mediach, że się przyzwyczailiśmy. Po drugie, obejrzeliśmy kilka wywiadów z Pawłem Sołtysem, przeczytaliśmy jego książkę „Mikrotyki” i tak go polubiliśmy, że i „Karwoski” zaczął nam się podobać. Poza tym, to jednak znakomity tekst. Błyskotliwa obserwacja i trafiony w punkt obraz starzenia się czy też kryzysu wieku średniego. Klasyk wśród polskich piosenek dekady 2011-2020. Pablopavo i Ludziki - Karwoski 35. Panieneczki – „Jabłoneczka” (live) Nie będziemy wam wmawiać, że wracamy do tego utworu regularnie, ale przesłuchując sobie polskie piosenki z drugiej dekady XXI wieku, przypomnieliśmy sobie, że to naprawdę kawał znakomitego, niebanalnego grania. I niezmiennie kochamy popis perkusistki, która nadaje całości kapitalny, nerwowy puls. 34. Daria Zawiałow – „Malinowy Chruśniak” Rzadko się to zdarza, ale po wysłuchaniu „Malinowego Chruśniaka” byliśmy pewni, że Daria Zawiałow będzie jedną z popularniejszych polskich wokalistek. Ta piosenka to jednocześnie świetna wizytówka wokalistki i jej zespołu. Skąpana w syntezatorowym sosie, ale na absolutnie rockowych fundamentach. Energiczna i subtelna, zadziorna i delikatna, a przede wszystkim genialnie porywająca na koncertach (ach, tęsknimy!). Daria Zawialow - Malinowy Chrusniak 33. Dawid Podsiadło – „W dobrą stronę” Oczywiście są tacy, którzy mówią, że liczba ma znaczenie. Ponad 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w końcu o czymś świadczy. Na nas to jednak nie robi wrażenia. Po prostu uważamy, że to świetna piosenka i zdecydowanie zasługuje na miejsce w zestawieniu polskich hitów drugiej dekady XXI wieku. Dawid Podsiadlo - W Dobra Strone (Video Edit) 32. Miuosh feat. Joka – „Reprezent” Tęsknimy w za oldschoolowym hip hopem, chyba dlatego ta piosenka od razu zdobyła nasze serce. Kompozycja pochodzi z bestsellerowej płyty Miuosha „Prosto przed siebie”, ale tutaj show ukradł Joka, który w teledysku wygląda jakby go przejechał czołg. Jego proletariackie wersy to mistrzostwo. W utworze słychać sample z piosenek „Normalnie o tej porze” Kalibra 44 oraz „It’s So Hard to Break a Habit” The Webs. Miuosh ft. Joka - Reprezent 31. Tomasz Makowiecki – „Holidays In Rome” Od lat 80. chyba już się nigdy nie uwolnimy, na szczęście niektórym udaje się przekuć fascynację ejtisami w coś zachwycającego. Dokładnie tak zrobił Tomasz Makowiecki, nagrywając nie tylko „Holidays In Rome”, ale i cały album „Moizm”, którego nakład zaskakująco się wyczerpał i przez pewien czas płyta na Allegro sprzedawana była w kolekcjonerskich cenach. – Czuję, że ta płyta jest najważniejszą rzeczą, jaką do tej pory zrobiłem. Najodważniejszą – zapewniał. Tomasz Makowiecki 'Holidays in Rome' (official video) 30. Schafter – „Hot Coffee” Schafter to jedno z objawień polskiej muzyki XXI wieku. Pochodzący z Jaworzna Wojciech Laskowski ma niesamowitą swobodę w tworzeniu zgrabnych rymów i na dodatek łączy język polski z językiem angielskim tak, że nie brzmi to żenująco. „Hot Coffee” to debiutancki singiel schaftera – wydał go, gdy miał 16 lat. 29. Patrick The Pan feat. Dawid Podsiadło – „Niedopowieści” Patrick The Pan to jest zdolna bestia, niestety niezbyt doceniana przez rodaków. Ta akurat piosenka została doceniona, prawdopodobnie nie tylko dlatego, że jest fantastyczna, ale też przez udział Dawida Podsiadły. Autorem wysmakowanego klipu jest Piotr Onopa, który inspirował się twórczością Davida Hockneya. Patrick The Pan - Niedopowieści feat. Dawid Podsiadło (Official Video) 28. Kroki – „Balon” Z Krokami było podobnie jak z Pablopavo. Może „Balon” nie drażnił, ale do zachwytów było daleko. Tymczasem, im więcej przesłuchań, tym więcej w tej piosence odkrywaliśmy. Tym ciekawsza, tym bardziej niebanalna się okazywała i nadal okazuje. Utwór kapitalnie dopełnia pełen emocji klip, w którym główną rolę zagrał Jacek Beler („Rojst”, „Wataha”, „Ślepnąc od świateł”). – Nie bierzmy na siebie zbyt wielu spraw i nie zapominajmy o tym, co jest dla nas ważne. Przeżycia, emocje, które często w nas siedzą, nie zawsze znajdują ujście – mówią Kroki o utworze. – Niestety nie zawsze wypluwamy z siebie to, co nas męczy, rzadko rozmawiamy o rzeczach ważnych. Dzięki czemu szybko zakładamy na siebie skorupę i nie pokazujemy swoich uczuć, tego kim tak naprawdę jesteśmy. Kroki - Balon (Official Video) 27. TACONAFIDE – „Tamagotchi” feat. Dawid Podsiadło Mamy taki śmiałą tezę, że to najpopularniejsza piosenka w Polsce ostatniej dekady. Że dzieciaki oszalały, wiadomix, że Dawid Podsiadło przyciągnął miłośników „indie” też zrozumiałe, ale że nagle 60-latkowie nie tylko kojarzyli, ale i recytowali fragmenty „Tamagotchi”, to już wyczyn. Bo jednak Polska to nie USA, i nasz prezydent słucha Golców i Pectusa, a nie jak Joe Biden Kendricka Lamara i Maca Millera. TACONAFIDE - Tamagotchi feat. Dawid Podsiadło 26. Męskie Granie Orkiestra 2018 (Kortez, Podsiadło, Zalewski) – „Początek” Maciej Stuhr skomentował tę piosenkę, że nie rozumie jak może młodzież nie chcieć iść pod wiatr. A my zupełnie nie rozumiemy Macieja Stuhra (którego bardzo lubimy) jak mógł nie dostrzec przekory w tym tekście. Bo przecież właśnie ta reinterpretacja polskich idiomów powoduje, że ta piosenka ma w sobie tyle uroku. Oczywiście nie bez znaczenia jest urok wokalistów, a w szczególności nieodparty urok Krzysztofa Zalewskiego. Męskie Granie Orkiestra 2018 (Kortez, Podsiadło, Zalewski) – Początek (LIVE) Official Video 25. Voo Voo – „Sobota” Nie wiem, czy to źle świadczy o nas, czy o polskich artystach, ale Voo Voo, to jedyny tak dojrzały reprezentant w naszym zestawieniu najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020. Jedyny, za to godny i zacny. I gdyby było to zestawienie płyt, to Wojciech Waglewski z zespołem na bank znaleźliby się w top 5, bo „7” to fantastyczne, wielobarwne, pełne muzycznych smaczków, na wskroś alternatywne dzieło. „Sobota” swym skradającym rytmem, pewną atmosferą niepewności i wyczekiwania jednak wyróżnia się ponad resztę dni tygodnia. 24. Kobieta z wydm – „Przeciął” Jeśli ktoś jakiś cudem nie odnotował, to Błażej Król miał w swej już całkiem bogatej karierze kilka artystycznych wcieleń. Kobieta z wydm to jedno z nich. „Przeciął” ma w sobie coś duszno-mrocznego, gdzieś pomiędzy nową falą a industrialem. Zapętlony, hipnotyczny rytm uzależnia i naprawdę trudno nie wcisnąć „repeat 1” na Spotifyu. 23. Hania Rani – „Sun” Hanię Rani proponujemy słuchać w całości. Wszystkiego, od początku do końca. Byle w skupieniu, byle w ciszy, byle w pełni móc cieszyć się z tych dźwięków. Pozornie może się wydawać, że fortepianowe kompozycje Hani Rani nie są takimi, przy których człowiek się cieszy, ale to mylne założenie. Jej muzyka sprawia, że świat zwalnia, a może nawet się zatrzymuje. Nagle mamy czas, zwracamy uwagę na detale i odcinamy się od zewnętrznych bodźców, a z tego tylko można się cieszyć. Nie wiedzieliśmy, czy wybrać „Glass” czy „Eden”, czy w zasadzie jakąkolwiek inną kompozycję, ale „Sun” ma jeszcze ten bajeczny teledysk nakręcony na Krecie, którym zachwycaliśmy się już wcześniej. Hania Rani - Sun (Official Video) [Gondwana Records] 22. Taco Hemingway – „Następna stacja” 2015 rok niewątpliwie należał do Taco Hemingwaya. „Następna stacja”, numer z minialbumu „Umowa o dzieło” to kwintesencja stylu rapera, który swą miłość do stolicy wyraża w sposób nieco zawoalowany. W utworze znakomicie wykorzystano komunikaty głosowe z warszawskiego metra wygłaszane przez lektora Ksawerego Jasieńskiego. Taco Hemingway - "Następna stacja" (prod. Rumak) 21. Mery Spolsky – „Miło było pana poznać” Gdy pojawiła się piosenka „Miło było pana poznać” wydawało się nam, że Mery Spolsky to dziewczyna, co wygra raz festiwal piosenki studenckiej i słuch po niej zaginie. Tymczasem okazało się, że talent zademonstrowany w „Miło było pana poznać” to nie jest jednorazowy wybryk. Mery Spolsky to po prostu diabelnie zdolna, a do tego całkiem płodna dziewczyna. Dziś Mery Spolsky ma już na koncie dwie płyty, kilka naprawdę dobrych piosenek, a nawet nominacje do Fryderyka. Mery Spolsky - Miło Było Pana Poznać (Official Video) 20. Maria Peszek – „Ludzie Psy” W tym absolutnie porywającym utworze Maria Peszek śpiewa „ja nie dobro narodowe”. Otóż Maria Peszek racji nie ma, gdyż właśnie dobrem narodowym jest. Większość wartościowej sztuki powstaje bowiem jako wyraz buntu, protestu, podważania zastanych dogmatów. Szkoda że nie uczymy się od Anglików, którzy bardzo szybko doceniają tych niepokornych, wiedząc że to oni w efekcie pchają świat do przodu. Numer wyprodukował Michał Fox Król, a za klip odpowiada grupa Huncwot. Ludzie Psy / Official video / Maria Peszek 19. Krzysztof Zalewski – „Polsko” Jednym z największych wygranych minionej dekady 2011-2020 bez wątpienia jest Krzysztof Zalewski, który wyrósł na jedną z najważniejszych postaci na polskiej scenie. Wiemy, że naród najbardziej umiłował sobie „Miłość miłość”, my jednak wolimy „burzowo-rockową” Polskę. Koniecznie z teledyskiem. Krzysztof Zalewski - Polsko (Official Video) 18. Fisz Emade Tworzywo – „Telefon” Fisz to jest najbardziej romantyczny polski muzyk. O czym między innymi świadczy ta znakomita miłosna piosenka. Czemu ten przepyszny kawałek nie doczekał się teledysku? Nie wiemy, ale mimo tego braku i tak włączamy go do zestawienia największych hitów dekady 2011-2020. FISZ EMADE TWORZYWO - Telefon 17. Bovska – „Kaktus” Bovska jest trochę jak Paweł Pawlikowski. Za mądra na Polskę. „Kaktus” to jej pierwsza piosenka, znakomicie pokazującą styl Warszawianki. Inteligencja łączy się tu z niesamowitą wrażliwością i świetnymi pomysłami aranżacyjnymi. BOVSKA Kaktus - offical videoclip 16. Męskie Granie Orkiestra 2019 (Nosowska, Igo, Organek, Zalewski) – „Sobie i Wam” Nawet nie wiecie jak bardzo życzymy sobie i Wam, by nas było stać na święty spokój. Niesamowicie brzmi połączenie tych męskich niskich głosów z pełnym jakiejś takiej kobiecej mądrości refrenem Nosowskiej. Tak nam się to zestawienie artystów podoba, że nawet wzywamy ich oficjalnie do nagrania wspólnej płyty 🙂 Męskie Granie Orkiestra 2019 (Nosowska, Igo, Organek, Zalewski) - Sobie i Wam 15. Bass Astral x Igo – „Feeling Exactly” Skoro już pojawił się Igo, musimy państwa poinformować, że Igor Walaszek jest posiadaczem najlepszego męskiego głosu w Polsce (sorry Dawid, sorry Krzysztof). Nie chodzi o umięjętności wokalne (choć tych odmówić mu nie można), ale o barwę i ten gładki, „amerykański” flow. Zestawiony z melancholijno-tanecznymi bitami, tak jak w „Feeling Exactly”, wypad po prostu zjawiskowo. Bass Astral x Igo - Feeling Exactly 14. Daria Zawiałow feat. schafter, Ralph Kaminski – „Czy Ty słyszysz mnie?” Choć projekt ma nieco komercyjny wymiar, bo powstał w ramach kampanii Puma Talents nie będziemy się czepiać. Piosenka jest bowiem znakomita i zdecydowanie zasługuje na to żeby trafić do grona najlepszych polskich utworów dekady 2011-2020. – Pamiętam, że byłam odważnym dzieckiem, które miało też w sobie sporo brawury – mówi Daria Zawiałow. – Mimo to nie zawsze było łatwo. W ramach projektu chcieliśmy zrobić coś dla tych młodych ludzi, którzy walczą o swoje i nie przejmują się opiniami innych. Chodziło nam o to, żeby zostali oni usłyszani. Tą piosenką i klipem przybijamy im piątkę i pokazujemy, że siła tkwi w ich zadziorności i oryginalności. Daria Zawiałow feat. schafter, Ralph Kaminski - Czy Ty Słyszysz Mnie? 13. Mela Koteluk – „Melodia ulotna” Przyznamy się, że nie wszyscy w z zapartym tchem śledzimy działalność Meli Koteluk. „Melodia ulotna” to jednak rzecz naszym zdaniem wyjątkowa, która w roku 2012 zdobyła nasze serca. Jest w tej piosence coś wyjątkowego, co powoduje, że gdy słyszymy ją w radiu od razu pogłaśniamy. Być może dlatego, że melodia nie jest ulotna, tylko błyskotliwa. Mela Koteluk - Melodia Ulotna 12. Daria Zawiałow – „Nie dobiję się do Ciebie” Jedna z tych piosenek, która przyczepia się do człowieka od pierwszych taktów. Najeżona syntezatorowymi riffami, z mocnym bitem, ale jak to w przypadku Darii Zawiałow, z rockowym pazurem. O tej piosence popełniliśmy już jeden elaborat, więc po prostu odsyłamy do artykułu Najlepsza piosenka: Daria Zawiałow – „Nie dobiję się do Ciebie”. Daria Zawialow - Nie Dobiję Się Do Ciebie 11. Rasmentalism – „Escape Room” Przyznajemy się bez bicia. Mamy słabość do Rasmetalismu dlatego na naszej liście najlepszych utworów dekady 2011-2020 raperzy z Lublina dostali aż dwa miejsca. „Escape Room” to kompozycja niespodzianka, która miała być zapowiedzią nowej płyty, ale w końcu na płytę nie trafiła. Na szczęście to nie szkodzi piosenkom. „Ona leje tyle wody, że gwiżdże kiedy się gotuje” – lubimy ten wers. Rasmentalism - Escape Room 10. Lao Che – „Wojenka” Z Lao Che jest trochę jak z Foo Fighters. Muzyka tych zespołów niekoniecznie powala w wersji studyjnej, za to koncerty to absolutny majstersztyk. „Wojenka” to jednocześnie wyjątek od tej reguły, a zarazem jej potwierdzenie. Bo to naprawdę znakomity numer z genialnym tekstem, ale na żywo, gdy cały klub wykrzykuje „ja Wisła, ja Wisła”, przyprawia o dreszcze i zostaje z człowiekiem na bardzo długo. Na początku nagrania pojawia się zmieniona wersja dziecięcej wyliczanki „Dziwny pies” Danuty Wawiłow. Lao Che - Wojenka (official single) 9. Albo Inaczej (Piotr Zioła) – „Nie mamy skrzydeł” Długo biliśmy się z myślami, czy projekt „Albo inaczej” powinien znaleźć się naszym zestawieniu najlepszych polskich piosenek lat 10. XXI wieku. W końcu to „covery”, a w zasadzie rekonstrukcje, ale kiedy po raz kolejny posłuchaliśmy „Nie mamy skrzydeł”, nie było wątpliwości. Piotr Zioła wziął numer Miuosha i zmienił go w prawdziwy klejnot. – Wersja z „Albo Inaczej 2” przewyższyła moje oczekiwania. Po tylu latach kombinowania z tym numerem na koncertach, dostałem coś zupełnie nowego z zachowanym ładunkiem emocji z oryginału – powiedział o interpretacji twórca oryginału. 8. Ørganek – „Mississipi w Ogniu” „Mississipi w Ogniu” przypomina „Seven Nation Army” The White Stripes. Oczywiście, nie dosłownie, po prostu trudno uwierzyć, że te piosenki nigdy wcześniej nie powstały. Składają się z tak oczywistych, doskonale znanych elementów, a jednak nikt wcześniej ich nie nagrał. „Mississipi w Ogniu” to czysta przyjemność dla miłośników klasycznego, rockowego grania, ale nawet ci, którzy nie przepadają za tą stylistyką, powinni docenić gitarę w klimacie „Crime Story”, całkiem bogatą aranżację (kastatniety?), a przede wszystkim dramaturgię kompozycji z „antycypującym” przejściem, która bezbłędnie sprawdza się na żywo. Ten utwór z dekady 2011-2020 przypomina, jak bardzo brakuje nam koncertów. ORGANEK - Mississippi w ogniu (official video) 7. Albo Inaczej (Justyna Święs) – „Czerwona sukienka” Skoro już pozwoliliśmy sobie na uwzględnienie projektu „Albo Inaczej” w naszym rankingu, trzeba było wyróżnić także Justynę Święs. Wybitnie zdolna, niebywale wrażliwa wokalistka, sprawiła, że „Czerwona sukienka” Tworzywa w jej reinterpretacji stała się zupełnie inną, cudownie subtelną piosenką. – Ta piosenka wydała mi się największym wyzwaniem, jakiego można było się podjąć przy tym projekcie – opowiadała artystka w rozmowie w – Wszyscy mówili: Co? Taki męski kawałek? I do tego tak długi? To wszystko oczywiście tylko bardziej mnie nakręcało. 6. RYSY – „Przyjmij Brak” feat. Justyna Święs & Piotr Zioła Jak już może się zorientowaliście, jesteśmy ultrasami Justyny Święs, a i Piotr Zioła jest bliski naszemu sercu. Ale nie chodzi tylko o te dwa kapitalnie dopełniające się głosy, ale po prostu „Przyjmij Brak” to świetny numer. Gdzieś pomiędzy indie elektroniką a indie popem. Chwytliwy, zgrabny, ale w żadnej mierze banalny. RYSY - Przyjmij Brak feat. Justyna Święs & Piotr Zioła [UKM 040] AUDIO 5. Brodka – „My Name Is Youth” Ani to największy przebój Brodki z dekady 2011-2020, ani nawet nie do końca reprezentatywny dla niej numer, ale kurde jak to pięknie żre. Te brudne gitary, rozedrgany bas i „skrzekliwy” głos. Całość kapitalnie rozpędzona i tak przyjemnie „pod włos”. Może to kwestia tytułu, a może po prostu dobry trop, ale „My Name Is Youth” przypomina Sonic Youth a to niemały komplement. W nagraniu na bębnach gra perkusistka Warpaint, mająca polskie korzenie Stella Mozgawa. Brodka - My Name Is Youth (Official Video) 4. Fisz Emade Tworzywo – „Wolne dni” „Wolne dni” brzmią jak czas przed pandemią. Słonecznie, trochę leniwie, może nawet beztrosko. Przedziwna mieszanka melancholii i synthpopowych, iście tanecznych rytmów. Piosenka, której można słuchać na okrągło całymi miesiącami. To utwór będący muzycznym odpowiednikiem pierwszego haustu powietrza nad morzem, orzeźwiającego łyk zimnego piwa/białego wina w upalne dni, soczystej trawy pod bosymi stopami. FISZ EMADE TWORZYWO - Wolne dni 3. The Dumplings – „Raj” Jeśli Król jest królem (o tym nieco niżej), to Justyna Święs królową. Genialnie brzmi jej kryształowy głos z tą zimną, surową, gęstą elektroniką. Transowy bit i błyszcząca produkcją sprawdzają się genialnie. Prawdę mówiąc wybraliśmy „Raj” trochę losowo, bo przynajmniej jedna czwarta zestawienia najlepszych polskich piosenek lat 10. XXI wieku mogłaby składać się z utworów The Dumplings. – Nasza trzecia płyta to powrót do naszych czysto elektronicznych brzmień z czasów pierwszej płyty – mówili o albumie „Raj” Święs i Kuba Karaś. – Mniej w niej jednak jasnych lekkich brzmień, za to dużo mroku i tajemnicy. Zdecydowaliśmy się aby wszystkie teksty były po polsku. Można w nich znaleźć wiele odniesień do różnych tekstów kultury: filmu „Zapach kobiety”, literatury Tołstoja i Cortazara. The Dumplings - RAJ [Official Music Video] 2. Fisz Emade Tworzywo feat. Justyna Święs – „Ślady” „Ślady” to piosenka, której w dekadzie 2011-2020 słuchaliśmy najwięcej razy dlatego bez wątpliwości umieszczamy ją wysoko w naszym rankingu największych przebojów drugiej dekady XXI wieku. Muzycznie i tekstowo jest to arcydzieło. Fisz i Emade to oczywiście zdolne bestie, ale ta piosenka udała im się wyjątkowo. Udział skądinąd znakomitej Justyny Święs jest dość symboliczny (słychać ją w delikatnej wokalizie). Fisz Emade Tworzywo - Ślady (feat. Justyna Święs) 1. Król – „całą ciszę/POKÓJ NOCNY” Co prawda kilka pozycji wcześniej pojawiła się Kobieta z wydm, ale w sumie to głupio tak umieszczać Króla w jakimkolwiek zestawieniu, bo Król jest po prostu królem. Poza wszelkimi kategoriami, poza rankingami. Można się spierać, czy lepsze płyta „Nieumiarkowania” czy „Przewijanie na podglądzie”, czy bardziej „Te smaki i zapachy” czy „całą ciszę/Pokój nocny” (my wybieramy wielowarstwowy, wielowątkowy, pełen kontrastów całą ciszę/Pokój nocny”), ale nie ma wątpliwości, że to wybitne propozycje. Król jest najbardziej oryginalnym, niepodrabianym polskim artystą XXI wieku i tyle. Z wielką muzyczną wyobraźnią, niby gdzieś poza głównym nurtem, a jednak zachwycający tłumy. Numer wykorzystano w serialu „Pod powierzchnią”. KRÓL - Całą ciszę / POKÓJ NOCNY (official video) W całości naszego zestawienia „50 najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020” możecie posłuchać na naszej playliście w serwisie Spotify. Polecamy Wam też playlistę pod tytułem „50 najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020” jaką stworzyliśmy na YouTube. Playlist: 50 najlepszych polskich piosenek dekady 2011-2020 Już jutro (7 lipca) w Kutnie rozpoczyna się 8 edycja festiwalu Świat Muzyki - Muzyka Świata, dzięki której zabrzmią dźwięki z różnych zakątków świata. W tym roku przeniesiemy się do Afryki, Hiszpanii, na Kubę, ale również poznamy etniczne dźwięki z różnych regionów Polski. Co, gdzie i kiedy?Tradycyjnie wszystkie koncerty są bezpłatne, a wejściówki można odbierać w kasie Kutnowskiego Domu Kultury od 27 czerwca. Co nas czeka w tym roku?7 lipca 2022 (czwartek) godz. 19. w Centrum Teatru, Muzyki i Tańca – Vasame – Urszula Makosz & Kinga RatajVasame – pieśni o miłości z różnych zakątków świata. To pierwszy wspólny projekt Urszuli Makosz i Kingi Rataj. Kinga to wybitna, jedyna w Polsce wykonawczyni muzyki fado, jedno z najciekawszych odkryć wokalnych w Polsce w ostatnich latach. Urszula specjalizuje się w muzyce żydowskiej, jest jedną z niewielu osób w Polsce wykonujących pieśni Żydów Vasame łączy te dwa światy, opowiada o miłości z rejonów Półwyspu Iberyjskiego w języku portugalskim i ladino, ale nie tylko. Pieśni wybrzmiewają również w języku greckim, hebrajskim, hiszpańskim i neapolitańskim. Zespół w składzie: Olek Dyyak – akordeon, klarnet, dudak, Paweł Pierzchała – fortepian, Piotr Domagała – gitara, Sławomir Berny – instrumenty lipca 2022 (piątek) godz. 19. w CTMiT – Ngomads“Ngoma” to szeroko pojęte określenie bębnów używanych w centralnej i wschodniej części Afryki. NGOMADS z kolei to nowe alternatywne trio, które nie ograniczając się do instrumentów perkusyjnych korzysta z szerokiego wachlarza możliwości kreowania brzmienia. Znani z aktywności na wielu polach Łukasz Dembiński (Foliba, Ŝanĝo), Radek Bond Bednarz (Silent Witness, Hang Em High, Miloopa) oraz Piotr Gospodarczyk (Szkoła Rytmu, Uni Orchestra) wybierają się w bliżej nieokreśloną podróż… Utwory z premierowej Ep’ki NGOMADS zostały zarejestrowane na żywo w przestrzeni Eklektik Art we Wrocławiu w listopadzie 2020 roku. Materiał zmiksował, współpracujący z platformą i festiwalem Eklektik Session- Roli Mosimann, który zeszłym roku (podczas 12. edycji festiwalu producentów muzycznych Soundedit), otrzymał nagrodę „Człowieka ze Złotym Uchem”.NGOMADS: Łukasz Dembiński – handpan, cajon, calabash, djembe, percussion, Piotr Gospodarczyk – handpan, conga, percussion, Bond – bass, electronics, cymbals, ngoma, percussion9 lipca 2022 (sobota) godz. 19. w CTMiT – Vechi AcumZespół VECHI ACUM to sekstet, składający się z ludzi z różnych regionów etnicznych Polski (Spisz, Podhale, Żywiecczyzna, Tarnów). Muzyka, którą komponuje i przetwarza Dominik Pietraszek jest połączeniem tradycyjnych estetyk, które stanowią fundament wrażliwości muzyków, z nadbudową intelektualną – jazzowym konceptem spojrzenia na w składzie: Barbara Motyka, Wojciech Bochenek, Dominik Pietraszek, Jakub Hubicki, Bartłomiej Chojnacki, Tomasz lipca 2022 (niedziela) godz. 19. na Placu Zduńskim – Mike Rif & CubanianMike Rif – kubański wokalista i aranżer z wieloletnim doświadczeniem, uwielbiany przez publiczność, Artysta rodem z Kuby, pełen pasji i pozytywnej energii, Jego repertuar to utwory własne, mocno związane z rytmami latino, tradycyjne kubańskie brzmienia i aktualne hity ponad 3 lat przewodzi formacji Cubania, z którą występuje na różnych scenach, zawsze serwując publiczności świetną zabawę. Zespół wykonuje skomponowane przez Mike’a utwory, jak i znane covery kubańskie i hity latino. Podstawowy skład zespołu Cubania: wokal, trąbka, gitara / dj, lipca 2022 (poniedziałek) godz. 19. w CTMiT – Lord BishopLord Bishop to pochodzący z Nowego Jorku gitarzysta, performer czerpiący inspiracje od takich legend, jak Frank Zappa, Jimi Hendrix czy James Brown. Koncerty Lorda Bishopa, znanego jako sceniczny wulkan energii, to gwarancja szalonego wirtuozostwa. Muzyk od 1991 roku spędza większość życia w trasie, od czasu przeprowadzki do Niemiec w roku 2000 zjeżdża Stary Kontynent wzdłuż i towarzyszący, min.: Łukasz Gorczyca – gitara">Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Tomasz Organek opowiedział o kontrowersjach związanych z hitem "Missisipi w ogniu". Artysta przyznał, że dzisiaj nie zdecydowałby się dzisiaj na taki tytuł. Organek w 2016 roku wydał płytę "Czarna Madonna". Na krążku znalazł się między innymi utwór "Missisipi w ogniu", który jest jednym z największych hitów zespołu. Kawałek otrzymał między innymi Fryderyka za utwór roku oraz nominację do tej samej nagrody za kompozycji od chwili premiery wzbudzał kontrowersje. Nawiązuje on bowiem do filmu Alana Parkera z 1988 roku. Produkcja opowiada o agentach FBI, którzy prowadzą śledztwo dotyczące morderstwa trzech członków ruchu na rzecz ochrony praw człowieka. W tekście Organka przewija się wers "Moja miłość wciąż płonie jak Mississippi w ogniu". Tomasz Organek w wywiadzie z "Teraz Rockiem" przyznał, że dzisiaj nie odważyłby się już na taki tytuł. Organek o "Missisipi w ogniu": "Wiem, że przeszarżowałem"Artysta podkreślił, że zna dobrze treść filmu i rozumie, dlaczego jego metafora mogła zostać źle odebrana. Wiem, że przeszarżowałem z tym tytułem i dziś już bym tego nie zrobił. Wiem doskonale, o czym jest ten film, widziałem go parę razy. Absolutnie nie miałem zamiaru lekceważyć kwestii rasistowskich tam poruszonych. Muzyk twierdzi jednak, że użył porównania z zupełnie innych powodów. Chodziło o postać graną przez Frances McDormand. Połączyłem film z piosenką ze względu na występującą w nim w jednej ze swoich wczesnych ról Frances McDormand. Gra żonę policjanta, który ją bije. A ona jest pasywna, kuli się i godzi na to. Bardzo podobało mi się, jak ich relacja została zarysowana, jak to zostało zagrane. Wziąłem to na potrzeby tej piosenki, ale jak mówię, przesadziłem, bo przecież ten film, ogólnie biorąc, jest zupełnie o czymś innym. UWAGA! Minęło 5304 dni od ostatniej odpowiedzi w tym temacie. Może być już ciut przeterminowany ;) muzyka z filmów Strona:1 Dodaj odpowiedź #1 2008-01-21 22:27 Witam, własnie oglądam Helikopter w Ogniu i jest poprostu super. W czasie gdy konwój który zabierał jeńców i rannych ( były to trzy pojazdy ) była muzyka która mi sie spodobała, więc może wiecie jaka to muzyka :) Oceń wiadomość: 0Tak 0Nie Cytuj #2 2008-01-22 18:52 Link do emule z SoundTrackiem z filmued2k://|file|Hans%20Zimmer%20-%20Black%20Hawk%20Down%20Ost%20-%202002%20-%20192Kbps%20-% Muzyka to najsubtelniejsza forma przekazu, żadna dziedzina sztuki nie porusza ani nie wpływa na podświadomość tak, jak Crossby Oceń wiadomość: 0Tak 0Nie Cytuj muzyka z filmów Black Hawk Down, Helikopter w Ogniu Strona:1 Dodaj odpowiedź

piosenka z filmu człowiek w ogniu